O mnie

Moje zdjęcie
Chcę żyć życiem uważnym, świadomym i radosnym. Nie zawsze się da, nie zawsze potrafię, nie zawsze się udaje. Ale nieustannie próbuję.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Koszmarna praca - jak przetrwać

Jakiś czas temu miałam bardzo stresującą i nie dającą satysfakcji pracę. Czasami w obecnej bywają ciężkie dni. Zapewne wiele osób jest/było w podobnej sytuacji. Nie zawsze możemy po prostu dać wypowiedzenie i powiedzieć „teraz to mi to lotto”. Ale jest kilka sposobów na przetrwanie tego trudnego czasu i zminimalizowanie negatywnego wpływu pracy na naszą psychikę. Poniżej o tym, co się sprawdziło w moim przypadku.
Przede wszystkim – szukaj sposobów aby tę pracę zmienić. Nie zniechęcaj się! Nie zakładaj, że się nie uda, bo nie masz kwalifikacji, znajomości, możliwości i za dużo lat. Próbuj! I nigdy się nie poddawaj.
A dopóki tkwisz w tej pracy – skoncentruj się na jej dobrych aspektach. Doceń dogodny dojazd, miłą koleżankę z działu, ładny widok z okna, cokolwiek. Spróbuj trochę „oswoić” miejsce pracy, odrobinę zbliżyć do własnych preferencji, choćby przez postawienie na szafce ramki z ulubionym zdjęciem.
Jeśli masz wpływ na kolejność wykonywanych zadań, zaczynaj od tego,  czego najbardziej nie lubisz. Jak powiedział Mark Twain, „jeśli masz połknąć dwie żaby, zacznij od tej większej, nie przyglądając jej się zbyt długo”. Chodzi o to, by podjąć DZIAŁANIE, bo tylko ono rozwiąże problem, samo zamartwianie się nic nie da. Wiem, że to trudne. Sama nad tym nieustannie pracuję, z różnym skutkiem. Ale za każdym razem, gdy się przełamię i zrobię to, co najgorsze, moje samopoczucie zdecydowanie się poprawia. Gdy masz za sobą to, co najgorsze, wiesz, że reszta dnia będzie lepsza. Nie zadręczasz się tym okropnym zadaniem, bo już masz je za sobą. Nie tracisz czasu na zamartwianie się. Czujesz zadowolenie z faktu, że udało się zakończyć to, co spędzało Ci sen z powiek.
Na koniec jeszcze jedna propozycja, z pozoru nie związana z tematem dzisiejszego wpisu. Skoncentruj się na czasie poza pracą. Zadbaj o to, by go wypełniać czymś, co lubisz, co jest dla Ciebie ważne. Niech to będzie choćby jeden miły drobiazg, kilka minut dla siebie: spotkanie z przyjaciółmi, dobra kawa, głaskanie kota, ulubiona piosenka słuchana pięć razy pod rząd. Dzięki temu ominie Cię poczucie totalnej porażki i przytłoczenia ciężarem życia. Kiedyś, w trudnym dla mnie czasie, zorganizowałam przyjęcie niespodziankę mojej siostrze. W pracy niby robiłam swoje, ale byłam tak pochłonięta zapraszaniem gości, układaniem menu, zakupami, że ledwo mnie dotykały te codzienne zawodowe problemy. Z perspektywy czasu i tak niewiele ich nie pamiętam, pamiętam tylko to udane przyjęcie.
Jeśli choć trochę zadbasz o swój czas, możesz zmienić w swoim życiu więcej niż Ci się wydaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz