Piękny,
funkcjonalny dom lub mieszkanie, ogołocone ze zbędnych przedmiotów. Niewielka,
lecz dobrze skomponowana kolekcja ubrań, butów i dodatków, która posłuży na
lata i w której niczego już nie brakuje. Kilka sprawdzonych kosmetyków dających
świetne efekty. Rzadkie wyjścia na zakupy. Telewizor wyrzucony na śmietnik albo
rzadko używany. Kilka prawdziwych przyjaźni w miejsce licznych obowiązków
towarzyskich. Odzyskane właściwe proporcje między pracą a życiem prywatnym,
może nawet stan majątkowy pozwalający na brak pracy. Innymi słowy – dobre,
uporządkowane życie, z mnóstwem odzyskanego czasu.
I CO
DALEJ?
Cieszymy
się, że mamy tyle czasu po rezygnacji z telewizji i przeznaczamy go na
niekończące się przeglądanie stron internetowych. Brniemy w nieustające wielkie
porządki, szukamy jeszcze doskonalszych kosmetyków, jeszcze bardziej ograniczamy
relacje z ludźmi, jeszcze więcej czytamy o niekończącym się minimalizowaniu
zamiast po prostu żyć, cieszyć się życiem i robić coś fajnego.
Natura
nie lubi pustki. Jeżeli nie wiemy, na co chcemy przeznaczyć odzyskany czas, on
sam się wypełni, niekoniecznie tym, co byśmy świadomie i dobrowolnie wybrali.